czwartek, 5 września 2013

Imagin - Harry

Widzę go czasami w moich snach. Widzę jego uśmiech,włosy,mięśnie,twarz,i jego hipnotyzujące zielone tęczówki.
Gdy próbuję sięgnąć ręką jego '' podobizny '' wszystko znika pod wpływem dotyku. Rozprasza się w kosmyki koloru ,szaleństwa i smutku.
Rozpływa się w powietrzu,a ja zostaję z niczym.

Nie widziałam,go od tylu miesięcy. Rozmawiamy ze sobą przez Skype'a,piszemy,ale niestety to nie to samo,kiedy mogę go dotknąć,pocałować,poczuć. Nigdy nie myślałam,że to będzie aż tak cholernie bolało. Trudno mi zawsze,kiedy wyjeżdża na dłużej.Najlepiej jak jest ze mną w domu przy mnie,ale niechcę być samolubna. Niechcę psuć mu kariery.

~~~~
 Zaczęłam oglądać telewizję.Kiedy słyszałam swoje imię i Harry'ego od razu podgłosiłam.

'' Piszą do siebie,rozmawiają przez telefon,przez Skype'a,ale Harry zazwyczaj nie ma za wiele czasu między pokazami. Czy związek Harry'ego i T.I. przetrwa ? Czy jednak może jest bliżej końca? - mówił  Gulian o naszym związku.
Wyłączyłam telewizor i westchnęłam,gdy nagle zadzwonił mój telefon.
Wzięłam urządzenie dzwonił Harry - wyświetliło się imię '' Harry z jego zdjęciem na scenie. Od razu usmiech zagościł na mojej twarzy.
Nacisnęłam zieloną słuchawkę i odebrałam.

'' Cześć skrbie .. widziałaś ten wywiad w telewizji czy nie ? - mowił po woli miejąc nadzieję,że tego nie widziałam

'' Co ? Masz na myśli ten raport Gulian'a o nas ? Tak...widziałam.
Harry i ja nie rozmawialiśmy ze soba od tygodnia,a ten się pyta o głupi reportaż .. no może nie taki głupi,ale nieważne stęskniłam się za jego głosem.

'' Eh...przepraszam,że musiałaś to zobaczyć. - westchnął smutnie Hazza

Potrząsnęłam głową.Jesteśmy z Harrym od 3 lat,więc jestem już w pełni przyzwyczajona do opinii publiczej.
To nie tak,że nienawidzę dziennikarzy lub paparazzi.
W sumie oni też mają tam jakąs małą zasługę w tym,że Harry i One Direction
są aż tak sławni. Ale ten reportaż zabolał .. coż to jest prawda.

Między nami zapadła niezręczna cisza. Harry zakasłał.

'' Tak strasznie za Tobą tęsknię. '' - powiedziałam szybko by przerwać ciszę,która nas otaczała.-Ale naprawdę cholernie za nim tęskniłam.

'' Ja za Tobą też skarbie. '' - odpowiedział

'' Nie tak jak ja. Niechcę już dłużej tęsknić za Tobą. '' - powiedziałam

Znów zapadła cisza.

'' Tylko nie mów,że chcesz ze mną zerwać '' . - powiedział Harry łamiącym glosem

'' Ja .. ja po prostu ja niewiem,co dalej będzie z nami. To jest strasznie ciężkie jak ja jestem tu,a ty tysiące kilometrów ode mnie. '' 

Jego głos stawał się coraz bardziej napięty i nabierał coraz większej frustarcji.
'' To dlaczego nie pojechałaś ze mną jak Cię prosiłem ? ''

'' Nie chciałam rujnować Twoich doświadczeń,które osiągnąłeś do tej pory. 
Westchnęłam, zdając sobie sprawę, jakie to straszne rozumowanie miałam.

'' Kocham Cię rozumiesz ? Nie myśl o żadnym rujnowaniu czegoś. Chciałem,żebyś pojechała ze mną. Nie pytałem Cię z obowiązku. - powiedział
Nie pytałem Cię,bo chłopcy wzięli swoje dziewczyny,albo dlatego,że Ci nie ufam,że zostajesz sama w domu.Zapytałem Cię,bo cię kocham !
Zakochany po uszy ! - krzyknął do telefonu 

'' Przepraszam,..ja nie wiedziałam ..- łzy zaczęły Ci spływać po policzku

'' Nie kochanie,nie proszę nie płacz.Proszę przestań.Nadal możesz przyjechać.Ja nadal na Ciebie czekam.- powiedział 
'' Harry ja.. '' 

'' Żadnego 'ale' przyjeżdżasz rozumiesz ?! - Jego głos był stanowczy

'' Tak rozumiem '' - pokiwałam głową chociaz nie wiem czemu przecież on mnie nie widział i się uśmiechnęłam.

'' Wiesz,że mi strasznie smutno kiedy płaczesz. I nie chcę być powodem Twojego płaczu... dlatego chcę Cię o coś zapytać . '' 

Wytarłam twarz od łez. - '' Okej '' - znów ta niemiła cisza między nami
Harry odchrząknął.

'' Czy Ty T.I i T.N. wyjdziesz za mnie i uszczęśliwisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na świecie ? '' 

Zatrzymałam się na chwilę,odsunęłam telefon od ucha,by sprawdzić czy te ostatnie słowa nie były tylko słowami w mojej wyobraźni. '' Naprawdę ? - zapytałam podekscytowana

'' Oczywiście ! Chciałem Cie już zapytać w Paryżu,ale Ty nie chciałaś przyjechać.Czy czy to znaczy tak ? - Zapytał z nadzieją.

'' Tak tak ! Oczywiście,że tak ! Już kupuję bilet i lecę do Ciebie ! '' 


'' Boże, nie chcę żebyś kiedykolwiek już poczuła się samotnie.

Spojrzałam na ekran telewizji i ujrzałam usmiechniętego Guliana,który powiedział : '' Nie to jednak nie jest koniec '' 

____________________________________________________
Dawno nic nie dodawałam. Mam nadzieję,że Wam się podoba :) 

7 komentarzy i dalej lub jak znana Wam zasada CZYTASZ = KOMENTUJESZ :D 







7 komentarzy:

  1. Spoczko, bardzo fajne, next plis ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super! next!;)
    ~ Varto*.*

    OdpowiedzUsuń
  3. super super ssssuuuusssuuusssuuusssuuper jej

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko! Mega ;D
    Świetnie napisane.;p
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń