wtorek, 13 sierpnia 2013

Imagin - Zayn smutny

Cześć kochanie jak tam Twoje serduszko ? - spytał z troską Zayn
O wiele lepiej skarbie,dziękuję. - odpowiedziałaś z uśmiechem
 ********************************************
 Chorujesz na przewlekłą chorobę sercową,której niestety nie da się wyleczyć.
Zayn nie dopuszcza do siebie tej myśli,że kiedyś może Cię zabraknąć.
Ciągle powtarza,że wszystko będzie dobrze,że wyzdrowiejesz choć w środku wie,że nic nie da się z tym zrobić. Pomimo tego wspiera Cie ze wszystkich sił i robi wszystko byś zapamiętała go jak najlepiej
******************************************************************************
Wstajemy słoneczko,śniadanie już gotowe . - pocałował Cię w czoło.
Już wstaję  - odpowiedziałaś.
Poszłaś się umyć i ubrać potem zeszłaś na dół.Od samego progu poczułaś piękny zapach naleśników z czekoladą.
Mmmm pięknie pachnie.Malik ty mój kucharzu.- potargałaś mu włosy.
Ej no tylko nie włosy skarbeczku. - powiedział
Oj przepraszam nie chciałam.
Dobrze Tobie wybaczę. Siadaj do stołu. - odsunął Ci krzeselko
Dziękuję.Nie zapomnij dziś idziemy na Liama urodziny.
Naprawdę chcesz iść ? Nie lepiej żebyś odpoczęła ? - zapytał
Chyba sobie żartujesz. to mój najlepszy przyjaciel. Pójdę choćby nie wiem co. - powiedziałaś
Ah uparta jesteś wiesz ? - spojrzał na Ciebie z usmiechem
Wiem,mówiono mi parę razy - ty również się usmiechnęłaś
Po śniadaniu umyłaś zeby ubrałaś się i poszliście z Zaynem kupić sobie jakieś ciuchy i przy okazji prezent Liamowi.Spędziliście na mieście dobre 3 godziny.Zmęczona wróciłaś do domu i od razu padłas na kanapę.
Zayn poszedł zrobić coś do jedzenia,a Ty włączyłaś telewizję.
Kochanie gotowe ! - krzyknął z kuchni Zayn.
Po posiłku poszłas się przygotowywać.Wzięłaś gorący przysznic żeby się odprężyć.
Po wyjściu z kabiny osuszyłaś się,włosy zakręciłaś i zrobiłaś lekki makijaż.
Ruszyłas w stronę pokoju by wybrać rzeczy na imprezę.
Kochanie jesteś pewna,że chcesz iść ? Możemy przecież zostać. - mówił Zayn podchodząc do Ciebie
Naprawdę jest okej. Idziemy do niego. - odpowiedziałaś.
Zayn wszedł do łazienki a Ty wybrałaś sobie  to .
Wow T.I. wyglądasz prześlicznie .
Dziękuję Ty też nieźle wyglądasz. W końcu jesteś Zaynem Malikiem. - zaśmiałaś się on również to zrobił.
Dobra ja idę już na dół. -oznajmił i poszedł .
Ubrałaś buty i szłaś na dół. Spojrzałaś jeszcze w lusterko,poprawiłaś włosy i musnęłaś usta błyszczykiem.
Dołaczyłas do Zayna,zakluczylas mieszkanie i pojechaliście.
***
W klubie było bardzo tłoczno.Znaleźliście Liama poprzez loki Dan,które było widać z daleka.
Cześć T.I. - powiedziała dziewczyna
Hej - odpowiedziałaś usmiechając się
O cześć Zayn i T.I. - podszedł do Was usmiechnięty Liam
Hej solenizancie wszystkiego najlepszego brachu - powiedział Zayn
No właśnie najlepszego słońce - wręczyłaś mu prezent
T.I. nie musiałaś przychodzić.Słabo się jeszcze czujesz - zaczął mówić Liam
Dobra przestańcie jest okej,no i nie mogłabym przegapić Twoich urodzin.One zawsze są mega. - powiedziałaś
Oh Ty uparta istoto - usmiechnął się
Przywitaliście się z resztą zespołu i poszliście usiąść wszyscy na kanpie. Wzniesliście toast za Liama i zaczęliście się bawić. Wszystko szło okej czułaś się dobrze,lecz kiedy szłaś do łazienki zaczęło ci się robić słabo. Po wyjściu z niej ledwo co doszłaś do głównej sali.Wszyscy bawili się w najlepsze.
Zaczął Ci się mglić obraz,a nogi odmawiały posłuszeństwa.Upadłaś na kolana ciężko oddychając.
Zauważył to Zayn i od razu do Ciebie podbiegł. I położył Twoją głowę na swoich kolanach.
Ej T.I. kochanie co ci jest?! - zaczął krzyczeć do Ciebie
Impreza ucichła,a ludzie zbiegli się na około Was. Liam znalazł się obok Zayna razem z Danielle.
Zayn .. to już koniec.. - mówiłaś ostatkami sił
Nie to nie jest koniec Ty wyzdrowiejesz już zadzwonilismy po karetkę. - mówił z wielką nadzieją,że tak się stanie
Pamiętaj Zayn,że zawsze będę Cię kochała tak mocno jak tylko potrafię.
Wiem T.I. ja Ciebie też. Będziemy sobie to mówić jeszcze nie raz. Ty przeżyjesz zobaczysz.
To już koniec Zayn ja wiem. - twój głos stawał się coraz cichszy.
Liam i Danielle podejdźcie tu. - gestem ręki pokazałaś żeby podeszli.
Liam cały zapłakany podszedł razem z dziewczyną.Złapałaś ich za ręce i zaczęłaś mówić.
Boże Liam,chociaż przez połowę Twoich urodzin mogłam Wam dotrzymac towarzystwa.
Złożyłam Ci życzenia i widziałam Twoje szczęście teraz mogę spokojnie umrzeć.Życzę Wam by się układało między Wami jak najlepiej.
Dziękujemy skarbie.-powiedziała Dan,której po policzku spływały łzy.
Liam spojrzał się tylko na Ciebie i uśmiechnął się jednak łzy lały mu sie strumieniami.
Zayn kochanie gdzie jesteś ?
Tu jestem skarbie.Jestem przy Tobie.
Spójrz mi w oczy. Kocham Cie i tak już pozostanie na zawsze,ale nie załamuj się po mojej śmierci.Znajdź sobie dziewczynę i pokochaj ja tak mocno jak tylko potrafisz.Ułóż sobie życie i załóż rodzinę.Mną się nie przejmuj. Jasne ?
Spróbuję,ale nie obiecuję. - mówił dławiąc się łzami.
Pocałuj mnie ostatni raz. Zayn przybliżył swoje usta do Twoich i delikatnie pocałował.
Nie chciał Ci zrobić krzywdy. Gdy Zayn się od Ciebie oderwał Ty już umarłas.
Twoja dusza trafiła do lepszego świata.
Ej T.I. słyszysz mnie?! Do cholery T.I. kochanie ?! - krzyczał przerażony.
Zaczął Tobą lekko potrząsac krzyczeć twoje imię.
Zayn stary,ona już umarła. - powiedział Liam delikatnie go odsuwając.
Nie ona nie umarła ! Ona sobie tylko spi bo się zmęczyła.Jutro się obudzi i będzie tak jak wcześniej.Zobaczycie.-chłopak przytulił Cię do siebie i bujał się w przód i w tył jak małe przerażone dziecko. Na ten widok cała sala zaczęła płakać. Payne próbował odciągnąć Zayna od Ciebie,lecz na marne.
Głaskał Cię po głowie,całował,przytulał powtarzając słowa : ' Jutro będzie wszystko dobrze.Ona sobie tylko śpi ''. Nie chciał dopuscić do siebie tej mysli,że Ciebie już nie ma.
Po pewnej chwili pojawiła się karetka i z trudem udało im się odciągnąć od Ciebie Zayna.
Impreza się skończyła,a Liam wziął Zayna ze sobą.
* 1 rok później *
- perspektywa Zayna -
To już rok odkąd jej nie ma,a ja dalej nie mogę o niej zapomnieć.Dzień w dzień o niej myślę. Codziennie jestem na cmentarzu rozmawiając z nią.Wiem,że ona przy mnie jest cały czas.
Ciagle patrzę na jej zdjęcie na nagrobku.Była taka uśmiechnięta.Zawsze pogodna i radosna.
Ona była najważniejszą osobą w moim zyciu i będzie do końca życia.
Niedługo nadejdzie ten dzień kiedy będziemy już razem i nikt nas już nie zdoła rozdzielić.
_____________________________________________________________________________
Jakiś tam wyszedł :) Skomentujcie i powiedzcie,co sądzicie o nim :) 
6 komentarzy i następny imagin,a jaki i z kim to już zależy od Was.
Piszcie swoje proppozycje :) 




8 komentarzy:

  1. Hej:D Lubię Twoje opowieści na tym blogu;) Od samego początku go czytałam:) Mam nadzieję, że będę mogła z czasem się pogłębić w większej ilości historii:]A jeżeli chodzi o następny imagin to chętnie bym przeczytała o Liamie<33
    Pozdro;*

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG! Aż się popłakałam! Pisz dalej teraz z Hazzem plisssssssssss! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał, jest tak piękny że się popłakałam. Bardzo fajnie piszesz, podoba mi się. A jeślichodzi o następną historyjke to może z LIAMEM? <3 :* :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pęknę,aż się popłakałam czytając tą historię.. A co do następnej to może z Niallem ,bo z Liamem już byla;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. super aż sie poryczałam czy mogę poprosić o link do zdjęcia tła na blogu??

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też się popłakałam ...
    Zajebisty, masz talent do pisania imaginów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie, jesteś genialna! czekam na kolejny imagin. :3 w sumie możesz w wolnym czasie pomyśleć nad opowiadaniem z pewnością byłabym stałą czytelniczką ! kocham cię. <3 powodzenia w dalszym pisaniu.

    Czekamy ! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajowe, prawie sie popłakałam, szczególnie że też mam małe problemy z serduszkiem!

    OdpowiedzUsuń